Start Artykuły Sens Wielkiego Postu
Sens Wielkiego Postu PDF Drukuj Email
Wpisany przez Ks. Jan   
niedziela, 25 lutego 2018 07:53

Modlitwy liturgiczne przypominają nam, że Wielki Post jest czasem czterdziestodniowej pokuty, podejmowania wyrzeczeń i szczególnej walki ze złym duchem. Realne istnienie Szatana przypomniała nam Ewangelia I Niedzieli Wielkiego Postu. W tych dniach często słyszymy o konieczności umartwienia, cierpienia. Kościół zachęca nas do robienia różnych postanowień i wyrzeczeń. W tym kontekście warto postawić sobie zasadnicze pytanie: „Po co to wszystko?”. Przecież codzienne życie wcale nie jest takie łatwe, a każdy dzień przynosi wiele różnych trudności i problemów. Dlaczego więc mamy podejmować dodatkowe wysiłki i umartwienia? Słowo Boże dzisiejszej niedzieli pomaga nam znaleźć uzasadnienie naszych wielkopostnych działań. Ono objawia nam prawdę, że Bóg nie szuka cierpienia dla człowieka. Cierpienie nigdy nie jest celem samym w sobie. Każde wyrzeczenie i umartwienie, które są niewątpliwie związane z wysiłkiem, mają swój cel i sens. Oznacza to, że również nasze postanowienia i wyrzeczenia mają głębokie znaczenie. Chcemy walczyć ze złem, które nas niszczy, odbierając radość i sens życia. Niekiedy wydaje się nam, że efekt naszych zmagań z grzechem jest bardzo mizerny, stąd rodzi się zniechęcenie i powątpiewanie, czy próba pokonania własnej słabości ma sens. Dzieje się tak, ponieważ nie potrafimy dostrzec celu naszych zmagań i chyba za bardzo liczymy na samych siebie, czyli na własne siły. Na pierwszy rzut oka trudno nam zrozumieć nakaz Boga dany Abrahamowi, aby złożył w ofierze swojego jedynego syna. Wiara Abrahama została poddana wielkiej próbie. Miał obietnicę od Boga, że stanie się ojcem nowego i wielkiego narodu, a tymczasem Bóg zażądał od niego ofiary z jedynego syna. Dziś wiemy, że była to próba, którą Abraham dzięki całkowitemu zawierzeniu Bogu przeszedł zwycięsko. Nam też umartwienia i wyrzeczenia mogą wydawać się niedorzeczne i niepotrzebne , trzeba jednak widzieć wszystkie wysiłki w perspektywie wiary i w całkowitym zawierzeniu Bogu. Wielki Post ukazuje prawdę o naszym życiu. Jest to prawda o kruchości i przemijalności ludzkiej egzystencji. Jest to także prawda o naszym grzechu i naszych słabościach. Te prawdy mogą nas zniechęcać i przygnębiać. Tak się stanie, jeśli nie będziemy mieli dalszej perspektywy. Zauważmy, że Wielki Post jest czasem przygotowania do świąt wielkanocnych. Na końcu wielkopostnej drogi znajduje się Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego, w którą świętujemy zwycięstwo Jezusa nad śmiercią i grzechem. Jest to zwycięstwo nad każdą ludzką słabością. Zmartwychwstanie objawia do końca, że Chrystus jest obiecanym Zbawicielem. Dzisiejsza Ewangelia jakby chciała uprzedzić wydarzenie zmartwychwstania i je zapowiedzieć. Jezus przemienia się wobec apostołów, ukazując im swoje prawdziwe oblicze. On jest Bogiem, Synem Bożym. Potwierdza to sam Bóg: To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie! (Mk 9,7). Chciałoby się dopowiedzieć: „Jemu ufajcie zawsze, w każdej chwili waszego życia, nie traćcie wiary i nadziei, nawet jeśli przyjdą doświadczenia i próby, nie zniechęcajcie się i nie zawracajcie z obranej drogi”. Jezus wiedział, że Jego uczniowie potrzebowali takiego doświadczenia. Za pewien czas mieli być świadkami Jego odrzucenia, a potem Jego męki i śmierci na krzyżu. To naprawdę była poważna próba. Przemienienie, czyli ukazanie boskiej chwały Jezusa, miało ich umocnić i przygotować do tych wydarzeń. I my wpatrujmy się w przemienionego Chrystusa, obecnego dla nas w tej Eucharystii, i w Nim – jako Synu Bożym, naszym jedynym Zbawicielu – starajmy się odnaleźć najgłębszy sens naszych wielkopostnych umartwień i wyrzeczeń. Po dramacie Wielkiego Piątku przychodzi poranek Niedzieli Zmartwychwstania. Oby tylko nie ulec zwątpieniu i rezygnacji.