Start Artykuły Autorytet i braterstwo!
Autorytet i braterstwo! PDF Drukuj Email
Wpisany przez Ks. Adam Piekarzewski   
poniedziałek, 06 listopada 2017 06:09

Dzisiejszy fragment Ewangelii według św. Mateusza stanowi część dłuższego wątku wypowiedzi Jezusa przeciwko uczonym w Piśmie i faryzeuszom (por. Mt 23,1–39). Wczytując się w te teksty musimy przede wszystkim być bardzo uważni, by odczytać je w duchu, w jakim zostały one wypowiedziane, a następnie spisane… Jezus nie potępia konkretnych osób z imienia i nazwiska, czy ogólnie odwołując się do narodowości żydowskiej, ale potępia obłudny brak relacji między słowami a czynami, a także brak szczerości w relacjach z Bogiem i bliźnimi. Jezus zwraca się w tych tekstach przeciw hipokryzji, zarówno w tamtych czasach, jak i w naszych! W początkowym fragmencie usłyszanej dziś Ewangelii Jezus mówi do tłumów i do swoich uczniów, krytykując uczonych w Piśmie i faryzeuszy za ich brak konsekwencji w relacji słowa-czyny: „Mówią bowiem, ale sami nie czynią. Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą. Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać” (Mt 23,3b–5a). Bardzo istotnym elementem w tej krytyce jest fakt, że Jezus szanuje ich autorytet i wiedzę, z jednoczesnym wskazaniem rażących błędów, jakie popełniają: „Na katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie” (Mt 23,2–3a). Dziś czasem ktoś odrzuca zupełnie autorytet Kościoła, dostrzegając błędy hierarchów, grzech jednego czy drugiego duchownego, różnego rodzaju potknięcia wynikające ze słabości ludzkiej natury. Tymczasem Jezus poucza nas byśmy przysłowiowo „nie wylewali dziecka z kąpielą!” Autorytet Kościoła, ustanowionego przez Chrystusa i zbudowanego na Apostołach jest niepodważalny; wiedza i umiejętności ludzi, którzy nim kierują i są jego pasterzami jest również bogata i warto się nią posiłkować i dawać jej wiarę… Należy jednak umieć także krytycznie spoglądać na to, co wynika z ludzkiego błędu i nie tylko się tym nie zrażać, ale umiejętnie wykorzystać to jako lekcję pokory do budowania wspólnoty jeszcze bardziej świętej i bliższej ideałowi zostawionemu nam przez Pana! Bardzo dosadnie mówił o tym w 2005 r. papież Benedykt XVI podczas Drogi Krzyżowej w rzymskim Koloseum: „Panie, tak często Twój Kościół wydaje się nam tonącym okrętem, łodzią, która ze wszystkich stron nabiera wody. Także na Twoich łanach widzimy więcej kąkolu niż zboża. Przeraża nas brud szaty i oblicza Twego Kościoła. Ale to my sami go zbrukaliśmy! To właśnie my zdradzamy Cię za każdym razem, po wszystkich wielkich słowach i szumnych gestach. Zmiłuj się nad Twoim Kościołem: także w jego wnętrzu, Adam upada ciągle na nowo” (Benedykt XVI, Droga Krzyżowa, 2005). Na koniec dzisiejszego fragmentu Ewangelii według św. Mateusza, Jezus uczy swoich uczniów, jaką wspólnotę mają tworzyć oni sami; jak powinna funkcjonować wspólnota chrześcijańska?! Przede wszystkim godności w tej wspólnocie mają być rozumiane jako służba: „Największy z was niech będzie waszym sługą” (Mt 23,11). Jezus mówi też o tym, by nikogo nie nazywać ani „Nauczycielem/Rabbim” ani „Ojcem” – tym samym zwraca się przeciwko takiej organizacji społeczeństwa (Kościoła), która podkreśla różnice klasowe, jak również rozdziela „tych ważniejszych” od „tych mało ważnych.” We wspólnocie chrześcijańskiej wszyscy mają być traktowani jako równi sobie w godności i prawach: „(…) wy wszyscy braćmi jesteście” (Mt 23,8b). Duch braterstwa we wspólnocie chrześcijańskiej wynika przede wszystkim z miłości i równości Trójcy Świętej: Ojca, Syna i Ducha Świętego! Jezus podczas swojego ziemskiego nauczania wielokrotnie nawiązywał do tego niezwykłego zjednoczenia Osób, które ma być odzwierciedlane we wspólnocie Kościoła przez wieki, aż do momentu ostatecznej komunii z Bogiem w „nowym Jeruzalem” (por. Ap 21–22). „Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony” (Mt 23,12).