Start Artykuły Cierpliwość Boga
Cierpliwość Boga PDF Drukuj Email
Wpisany przez Ks. Dariusz Kwiatkowski   
środa, 26 lipca 2017 15:09

Obrazy z dzisiejszej Ewangelii możemy odnieść również do naszej rzeczywistości. Właściciel przydomowego ogródka na pewno bardzo by się zdenerwował, gdyby zobaczył pośród kwiatów, warzyw lub pielęgnowanej trawy – pokrzywy, osty i perz. Na pewno szybko podjąłby jakieś działania, aby pozbyć się chwastów i przywrócić ogródkowi jego piękno. Właściciele pól też nie są szczęśliwi, gdy widzą pośród łanów zbóż maki i kąkole. Ci jednak są bardziej ostrożni i nie podejmują nieprzemyślanej walki z chwastami, aby nie zniszczyć zboża czy innych pożytecznych roślin. Oni postępują jak roztropny gospodarz z przypowieści o chwaście wśród zboża i czekają do żniw, aby wtedy odsiać czyste ziarno.  Słuchając przypowieści Jezusa, nie chcemy z nich czerpać wiadomości, w jaki sposób uprawiać zboże i pielęgnować nasze ogródki. Przypowieści Jezusa zawierają w sobie przesłania, które trzeba właściwie zrozumieć. Te, które usłyszeliśmy dzisiaj, odnoszą się do królestwa Bożego. W czasach Jezusa oczekiwano na Mesjasza, Bożego posłańca, który przyjdzie na ziemię, aby zaprowadzić ład i uporządkować wszystkie trudne i bolesne sprawy. Żydzi oczekiwali od Mesjasza przede wszystkim wyzwolenia z rzymskiej okupacji oraz sprawiedliwego sądu, dzięki któremu dobrzy ludzie znajdą się w królestwie Bożym, a grzesznicy poniosą zasłużoną karę. Tymczasem Jezus, choć głosi bliskość królestwa Bożego, zaprasza, aby tę nową rzeczywistość interpretować w sensie „cierpliwości” Boga. W realizację królestwa niebieskiego na ziemi wpisany jest czas siania, czas wzrastania i czas żniw. Realizacja królestwa to proces, który trwa i jest rozłożony się w czasie. Wobec tego rozumienia trzeba przyjąć, że aż do końca świata obok ludzi dobrych i sprawiedliwych będą żyć ludzie źli i niesprawiedliwi. Do końca świata obok siebie będą egzystować dobro i zło. Świat można porównać do pola, na którym rośnie pożyteczne zboże i chwasty. Podobnie trzeba patrzeć na Kościół, gdzie obok dobra pojawia się zło. Dzieje się tak, bo taki jest człowiek, w sercu którego można znaleźć dobro i zło. Trzeba być wdzięcznym Bogu za Jego cierpliwość. On daje nam czas i szansę. Zawsze możemy się nawrócić i zmienić nasze życie. Gdyby Bóg działał według kryteriów naszego myślenia, prawdopodobnie świat już dawno by nie istniał i nikt nie dostąpiłby zbawienia, ponieważ wszyscy popełniamy grzechy. Cierpliwość Boga jest znakiem Jego miłości i wierności przymierzu, które zawarł z każdym z nas przez sakrament chrztu. My często myślimy innymi kategoriami i chcielibyśmy natychmiast uporządkować świat i zmienić go za wszelką cenę. Drażnią nas chwasty psujące urok zasiewu. Wydaje się nam, że kilkoma decyzjami można by wszystko zmienić i wprowadzić raj na ziemi. Brakuje nam cierpliwości; krytykujemy wszystko, co jest nie po naszej myśli. Widząc zło, buntujemy się, że Bóg nie reaguje. Przecież powinien przeciwstawić się złu, które niszczy ludzkość i powoduje tyle nieszczęść i dramatów. Tymczasem Bóg jest cierpliwy i wciąż czeka. Wobec zła, które jest niemal wszechobecne, można odnieść wrażenie, że królestwo Boże stoi na straconej pozycji. Zło wydaje się triumfować i być silniejsze od dobra. Przypowieść o małym ziarnie gorczycy zapewnia nas, że tak nie jest. Z małego ziarna wyrasta ogromne drzewo, na którym znajdują schronienie ptaki i tam budują swoje gniazda. Podobnie niewielka ilość zaczynu zakwasza mąkę, z której powstaje chleb. Na wszystko jednak potrzeba czasu i cierpliwości. Nie wolno się zniechęcać ani zwątpić w miłość i moc Boga. Musimy być świadomi, że uczestniczymy w walce dobra ze złem. To nie Bóg zasiał chwast. Uczynił to szatan, który jest przeciwnikiem Boga i człowieka. To on zwodzi i skłania do zła. Trzeba wytrwać i zaufać cierpliwości Boga. Jego królestwo jest obecne w świecie i powoli wzrasta. Przez nasze codzienne życie umocnione Eucharystią, przyczyniajmy się do rozwoju królestwa niebieskiego na ziemi.