Start Artykuły III Niedziela Wielkiego Postu
III Niedziela Wielkiego Postu PDF Drukuj Email
Wpisany przez Ks. Edward Staniek   
sobota, 02 marca 2013 20:50

Młodszy syn nie obraził ojca. Nie uderzył go, nie zrobił mu awantury. Odjechał z domu spokojnie. A jednak bardzo głęboko zranił ojca. Zawiódł jego zaufanie. Postawił wyżej wolność i przygodę w świecie, niż synowską miłość i kontakt z ojcem.

Ojciec kocha syna. Nie rozrywa szat, nie robi wymówek. Jak dobry pedagog szanuje wolność syna, mimo że dobrze wie, iż ten niewłaściwie ją wykorzystuje. Wierzy jednak, że to, co zainwestował w wychowanie syna, dojdzie do głosu. Syn wyciągnie wnioski ze swoich błędów.

Nie pomylił się. Syn narobił głupstw, stracił wiele, lecz wrócił do domu. Był na tyle mądry, że wiedział, w którym kierunku należy wędrować, by ocalić życie. Wiedział, że jest dom, w którym bije kochające serce ojca. To był jego skarb, którego jeszcze nie stracił, wszystko inne stracił bezpowrotnie. Wracał biedny, ale mądrzejszy. Wiedział, co można stracić poza domem. Wiedział, co to znaczy mieć kochającego ojca i co to znaczy paść cudze świnie.

Każdy nawracający się grzesznik przeżywa to samo, co marnotrawny syn. Odkrywa, że wszystkie dary otrzymane od Boga można stracić, ale nigdy nie traci się miłości, jaką Bóg nas darzy. Nigdy nie traci się prawa powrotu do Boga — nawet w kompletnej nędzy, brudzie, dźwigając na ramionach odpowiedzialność za zniszczenie całego bogactwa otrzymanego od Boga, a nierzadko zniszczenie innych ludzi. Nawrócenie jest tym gestem mądrości, która wie, w jakim kierunku trzeba wędrować, by nie zginąć w świecie; mądrości, która odkrywa niezniszczalną potęgę miłości Boga — cierpliwej i przebaczającej.

Starszy syn nie umie przebaczyć bratu. Ma do niego żal. Wstydzi się jego zachowania. Ma też żal do ojca za jego dobre serce; za to, że tak łatwo przebacza. Trzeba mieć serce wielkie, trzeba prawdziwie kochać, by przyjąć drugiego człowieka, który sam jest winien swego nieszczęścia, lecz wraca i prosi o przebaczenie. Tego wielkiego serca zabrakło bratu.

Rzecz znamienna, że młodszy brat nie liczy w ogóle na starszego. Gdyby łączyła ich miłość, mógłby liczyć na jego wstawiennictwo. On był związany więzami miłości jedynie z ojcem, a nie z bratem. Starszy brat nie jest związany miłością ani z ojcem, ani z bratem. Egoizm utrudnia mu przyjęcie brata i zrozumienie radości ojca.

Przypowieść mówi nam o przebaczającej miłości Boga, która czeka na każdego, jak czeka kochający ojciec na swego syna. Mówi również o tym, że łatwiej człowiekowi przebaczy Bóg niż ludzie, nawet najbliżsi. Umiejętność przebaczania to trudna sztuka i można ją opanować jedynie przez wejście w miłość Boga. To On może nauczyć nas przebaczać.

Czas Wielkiego Postu — to czas powrotu wielu synów marnotrawnych do Ojca. Wspomnijmy rekolekcje, spowiedź, łzy żalu i wyznanie: „Ojcze, zgrzeszyłem”. Jest to równocześnie czas przebaczenia wzajemnego, przyjmowania ludzi, którzy wracają do Boga, otwarcia dla nich własnego serca. Jeśli Bóg przebaczył twemu bratu, dlaczego ty masz mu nie przebaczyć? Nie bądź podobny do starszego syna, który z powodu pojednania grzesznego brata z ojcem, sam się z nim poróżnił. Oby czas Wielkiego Postu był czasem pojednania z Bogiem i z braćmi! Ks. Edward Staniek

Poprawiony: sobota, 02 marca 2013 20:54